Wyobrazmy sobie, ze chcemy namalowac obraz, uzywajac wylacznie czarnej farby. Machamy pedzlem i machamy, az na sztalugach wisi czarny prostokat, pokryty rowna warstwa farby. Coz mozemy wtedy zrobic? Nic, tylko usiasc przed sztalugami i gorzko plakac. W tej sytuacji znalazlo sie wielu blogerow i publicystow piszacych okolicznosciowe teksty z okazji dwudziestolecia upadku PRL i powstania IIIRP . Najlepszym przykladem sa tu dwie notki Free Your Mind pod wspolnym tytulem "Panstwo jako smieciara". Znajdujemy tam ponury obraz Polski namalowany wylacznie w czarnych barwach. Jako obiekt do porownan FYM uzywa, nie wiadomo dlaczego, Jordanii. Chce mu zaproponowac oderwanie sie od urokow Jordanii i udanie sie z wycieczka do Serocka nad Zalewem Zegrzynskim. Mam okazje co roku ogladac to niewielkie kilkutysieczne miasteczko i widziec, jak z roku na rok robi sie ono coraz piekniejsze i lepsze. W ciagu ostatnich kilkunastu lat powstalo tam wiele nowych domow, park na skarpie, promenada nadbrzezna, nowa kanalizacja, osrodek kultury i wiele innych pozytecznych rzeczy. Miasteczko to zmienilo sie nie do poznania, dzieki wysilkom jego wladz i mieszkancow. W t ym roku rusza budowa obwodnicy Serocka. Takich Serockow jest w Polsce conajmniej kilkaset, a pewnie nawet kilka tysiecy. Problem polega jednak na tym, ze nikt o tym nie wie, bo polska wielkomiejska elita mysli, ze na prowincji jest tylko mafia, brud i smrod. Nie ma u nas zwyczaju doceniania dpbrej i solidnej roboty i prezentowania pozytywnych wzorcow. Nie chodzi mi bynajmniej o jakas "propagande sukcesu" , ale o zauwazenie, ze obraz Polski jako miejsca beznadziejnego jest rownie nieprawdziwy jak obraz Polski jako raju na ziemi. Trzeba tez zauwazyc, jak wielki jest w Polsce glod sukcesow i dobrych wiadomosci. Najlepiej bylo to widac podczas wyborow 2007 r. Modne jest obecnie wysmiewanie owczesnych wyborcow Tuska i nazywanie ich pogardliwie "lemingami". Nie zgadzam sie z tym. Uwazam, ze te wybory byly cennym sygnalem, ze na samym biadoleniu daleko sie juz nie zajedzie.