elig elig
180
BLOG

Jak walczyć z cenzurą?

elig elig Rozmaitości Obserwuj notkę 14

  Do napisania dzisiejszej notki skłoniły mnie dwa wydarzenia:  Wczoraj zadedykowałam mój wpis banitom, czyli blogerom usuniętym na zawsze z Salonu24.  Jeden z komentatorów zapytał ze zdziwieniem:  Czemu dedykuje Pani swój tekst osobom, które nie mogą komentować na Pani blogu?.  Przedwczoraj natomiast pewien bloger uskarżał się , że w nocy Administracja usunęła jedną z jego notek.  Odnalazłam ją w kopiach Google i podałam w komentarzu dokładne instrukcje, jak do niej dotrzeć.  Zirytowany bloger odpisał mi, że jego nie interesuję kopia, ważne jest tylko to, iż notka zniknęła z blogu.

  Wspomniani wyżej publicyści wyraźnie ulegli często spotykanemu w portalach internetowych złudzeniu, że liczą sie tylko blogerzy, komentatorzy oraz Administracja.  Zapomina się kompletnie o czytelnikach, którzy nie komentują.  Ich jednak jest przecież najwięcej.  Według moich oszacowań, na jednego komentującego przypada 20-30 osób, które tylko zaglądają na stronę, czytając ją mniej lub bardziej dokładnie.  To oni są głównymi odbiorcami całej naszej pisaniny.  Wielu z nich chciałoby się dowiedzieć, czego dotyczyła "zniknięta" notka, lub jak dotrzeć do blogów banitów.  W miarę możności należy im to umożliwić.

  Wróćmy teraz do sprawy cenzury, na którą wszyscy się skarżą.  Jak z nią walczyć?  Zacznę od tego, czego nie powinno się robić.  Pod żadnym pozorem nie należy unosić się gniewem i wymyślać cenzorom.  W ten sposób można tylko narazić się na dalsze represje /n.p. ban/ nie osiągając niczego.  Nie ma też sensu apelowanie do ludzkich uczuć cenzorów.  To przecież funkcjonariusze wykonujący obowiązki służbowe.  Trzeba sobie natomiast uświadomić, do czego służy cenzura?  Ano, do eliminowania z życia publicznego treści uznanych przez kogoś za "trefne" oraz osób uznanych za "nieprawomyślne".

  Staje się teraz jasne , co trzeba robić.  Najlepszym sposobem na cenzurę jest jak najszersze upowszechnianie treści, które chce ona usuwać i promowanie tych osób, które ona zwalcza.  Jeśli zauważymy, ze usunięto wartościową notkę, to nie należy ograniczać się do lamentów nad tym faktem, lecz podać link do miejsca gdzie można ją znależć, ewentualnie opowiedzieć własnymi słowami, co w niej było.  Wielu blogerów wie to zresztą i beze mnie.  Jako przykład podam sprawę pożegnalnej notki Mireksa, w której wyraził się on niepochlebnie o Salonie24 i Administracja ją wycięła.  Rozgarnięty bloger wykrył,że można znaleźć ją /TUTAJ/ i podał adres w komentarzu.  Umożliwił w ten sposób wszystkim chętnym zapoznanie się z nią.  Jeśli dobry publicysta został wyrzucony z portalu, to należy dawać linki do jego nowego blogu i zachęcać do lektury.  Nie powinien on zostać zapomniany.

  Opisane wyżej działania mogą się wydawać niezbyt efektowne.  Gdy jednak podejmie je większa ilość osób, to ręczę za ich skuteczność.  Zostały one bowiem z powodzeniem przetestowane na komunistach w latach 70-tych i 80-tych XX stulecia.  Pod koniec lat 80-tych wszyscy czytali publikacje "drugiego obiegu", wydawane poza cenzurą.  Powstawały także: "trzeci obieg" i "czwarty obieg", czyli tak zwane fanziny poświęcone n.p. fantastyce, czy też muzyce młodzieżowej.  System cenzury kompletnie się załamał.

 

  Na zakończenie podam linki do blogów banitów:  Freemana /TUTAJ/, Igły /TUTAJ/, MarkaD /TUTAJ/ oraz ppor Duba, Spiskowego i SpiritoLibero /TUTAJ/.

elig
O mnie elig

stara, tłusta, goła i wesoła (http://naszeblogi.pl/blog/196) (http://niepoprawni.pl/blog/6206)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości